POTENCJAŁ MAM ...

Rozmowa urwała się na moment. Przerwał ją odgłos otwieranych drzwi. Ukazała się w nich hinduska kobieta. Oprócz pomalowanej twarzy nie dostrzegała w jej postaci egzotycznych symptomów.
Zresztą, nie miała zbyt wiele czasu, aby się jej przyglądać. Położyła na ławie ankietę i prosiła o szybkie wypełnienie,
po czym zniknęła za tymi samymi drzwiami. Marlena przez dłuższą chwilę przypatrywała się znakom, które nic jej nie mówiły. Gdyby nie Iwona, z pewnością poległaby na starcie.
- W parze dałyśmy radę – Stwierdziła, gdyż w jej mniemaniu dokonały cudu. Drzwi otworzyły się ponownie. Znajoma twarz prosto z Indii, pojawiła się ponownie. Jej uśmiech dodawał Marlenie otuchy.
- Zapraszam panią Marlenę -
- Trzymaj za mnie kciuki. - Rzuciła na odchodne w stronę Iwonki. Krocząc po czerwonym dywanie czuła się niczym gwiazda. Marzenia niczym hel wypełniały jej wnętrze. Płynęła….
Przeogromne okna rozświetlały pomieszczenie biurowe.
Nalana twarz, schowana za okularami w czarnych oprawkach, spoglądała w jej stronę z rosnącym zainteresowaniem.
Należała do masywnego Bułgara, który uchodził tutaj za szefa. Zapadał się teraz w gigantyczny fotel, aby po chwili oprzeć się na łokciach. Odnosiła wrażenie, że z tej perspektywy przygląda się jej osobie, niczym głodny wilk bezbronnej owcy.
- Witam , cieszę się, że pani do nas trafiła –
- Witam – Odpowiedziała równie bezbłędnie. Ostatecznie ciągle czuła się gwiazdą, bo stała na tym czerwonym dywanie, więc na pewności siebie jej również nie zbywało.
- Pani zdaje się jest świeża w Londynie-
- Dokładnie – Odpowiedziała w najdoskonalszej angielszczyźnie, jaka tylko była jej znajoma.
Dalej było tylko: Nie wiem, nie, nie nie.
- Film porno- Zrozumiała. Nawet nie prosiła o powtórzenie.
Jej instalacja zaczęła się niebezpiecznie przegrzewać. Najgorsze, że nie miała wpływu na własną wentylację.
Po tych słowach zrobiło się jej gorąco. W jednej sekundzie poczuła się naga i spocona. No, nic przyjemnego. Dobrze, że lato mieli, bo przynajmniej nogi zdążyła wygolić.
Takiego obrotu sprawy, to absolutnie się nie spodziewała.
Gwiazda na czerwonym dywanie poczęła płonąć niczym żywa pochodnia.
Dlaczego ona ?? 
Przecież nawet cycków nie miała za obfitych,
nie wspominając o pozostałości…
Teraz wszystko stało się jasne. Porno było niczym nieme kino. Angielski nawet nie był wymagany.
Rozglądała się po pokoju. Wszystko było w nim niezmienne, nawet ten czerwony dywan na którym stała, ciągle prowadził w stronę drzwi. Trzasnęła nimi.
Wyszło zbyt mocno.
Pokonywała drogę powrotną,
a pot obficie ściekał jej po plecach.
Gdy weszła do domu dochodziła godzina czternasta.
W domu panowała taka cisza, jakby nikt nigdy nie wypowiedział słowa: „ PORNO”
- Dostałaś tę pracę ???- Łysy spojrzał w jej stronę, jakby nic w niej się nie zmieniło. Ot stara poczciwa Marlena, a ona przecież była już po przejściach.
- Pewnie bym dostała, bo umiejętność udawanego orgazmu weszła mi ostatnio w krew,
ale cycki mam pokręcone i małe.-
- To się nazywa pech Marlena! Gdzie cię znowu poniosło za tą pracą???-
- Do studia nagraniowego na Merton!-
- Ocipiałaś??? Dlaczego mi o niczym nie wspomniałaś???-
- Poszłam się sprawdzić, ale uwierz mi Łysy nawet majtek nie ściągnęłam-
- Idź się umyj i siadaj do obiadu-
- Przecież ci mówię, że nie zagrałam, nawet się nie rozebrałam !
-Ręce umyj !-
Pomyślała , że to nawet zabawne, takie poszukiwanie pracy, żeby to jeszcze ktoś płacił jej za te przygody, to by wszystko składało się w piękną całość….

Komentarze

Popularne posty